*Perspektywa Liam'a, jakiś czas później*
Kolejna osoba i kolejne cierpienie. Dlaczego to zawsze musi spotkać mnie ? Związałem się z Sam, a ona ... wyjechała. Znów mnie zostawiła, a ja znów czuję się jakby wyssano ze mnie całe życie. Jedyne co mnie pociesza to to, że zaczęliśmy trasę i mogę zobaczyć wszystkich naszych fanów. Dzisiaj czeka nas koncert w Liverpool'u. I znów wspomnienia. Cały czas mam nadzieję, że spotkam tu Megan, choć wiem, że to nie jest możliwe. Właśnie przemieszczamy się w tour busie z Manchesteru. Chłopcy bawią się w najlepsze, a my z Niall'em przeżywamy odejście naszych dziewczyn. Pocieszamy się nawzajem, bo tylko to może pomóc, chłopcy nie są w stanie. Menadżerowie dali nam kilka godzin wolnego przed koncertem, mamy się rozerwać, ale nie szaleć. Zayn pewnie porwie gdzieś Emme, Lou wyjdzie z El na zakupy, Hazza pójdzie gdzieś z Lexi, a ja co mam zrobić ? Chyba zabiorę ze sobą Horanka i pójdziemy do restauracji. Chociaż od tego wszystkiego, to nawet jemu się odechciało jeść. Kiedy byliśmy już pod halą, jak zwykle czekała na nas masa fanek. Wyszliśmy z busa, uśmiechnęliśmy się w stronę fanek, podpisaliśmy kilka autografów i weszliśmy do budynku. Zostawiłem swoje rzeczy w garderobie i w biegu złapałem blondynka. Wyszliśmy tylnymi drzwiami i udaliśmy się w stronę centrum miasta. Żadne z nas się nie odzywało, lecz w końcu to przerwałem.
- Masz ochotę coś zjeść ? - uśmiechnąłem się lekko.
- Jak chcesz .. - jęknął obojętnie.
Objąłem go przyjaźnie ręką i ruszyliśmy. Ludzie cały czas spoglądali na nas. Jedni uśmiechali się, drudzy szeptali coś między sobą, a jeszcze inni rzucali naszą stronę obelgi. Nie przejmowałem się tym, tylko szedłem dumnie przed siebie. Krążyłem wzrokiem po wszystkich ludziach, aż nagle ujrzałem znajome włosy.
Przed nami szła dziewczyna o czerwonych włosach. Od razu pomyślałem o Megi, choć wiedziałem, że to nie może być ona. Jednak coś mnie podkusiło. Zostawiłem Horanka w tyle i podbiegłem do dziewczyny. Odwróciłem ją w swoją stronę, lecz tak jak myślałem, to nie była ona.
- Przepraszam, chyba panią z kimś pomyliłem.
- Najwyraźniej. - odpowiedziała i prychnęła. Zostawiłem nieznajomą dziewczynę i wróciłem do mojego "partnera".
- To nie ona. - szepnąłem zrezygnowany.
- Liam .. wiem, że tęsknisz, ale .. ale jej już nie ma. Musisz się z tym pogodzić. - przytulił mnie zatrzymując się przy Nando's. Wtuliłem głowę w jego obojczyk i zacząłem płakać. Niall głaskał mnie po plecach i szeptał coś do ucha. Cieszyłem się, że mam takiego przyjaciela. Poklepałem go po plecach, a on wciągnął mnie za rękę do jego ulubionej restauracji. Usiedliśmy przy wolnym stoliku, zamówiliśmy posiłek i zaczęliśmy go spożywać. Niall był całkiem gdzie indziej. Niby jadł normalnie, ale widziałem, że coś nie jest ok.
- Miśku ? Jest ok ? - zapytałem w końcu.
- Tak .. tylko, martwię się. Czy będzie im tam dobrze i czy wrócą.
- Na pewno wrócą, obiecuję ci to. A póki co masz mnie. - uśmiechnąłem się i szturchnąłem Niall'a.
Po przekąsce poszliśmy spalić kalorię. Przeszliśmy po parku, spotkaliśmy kilka fanek, pogadaliśmy chwilkę i tak minęły nasze 3 godziny. Szczęśliwi wróciliśmy do reszty i wzięliśmy się za przygotowania.
*Perspektywa Emmy*
Bardzo cieszę się, że jesteśmy z chłopcami w trasie. To niesamowite przeżycie, a poza tym jestem z Zayn'em i to mi wystarczy. Jednak powoli zaczynam zastanawiać sie czy to dobry pomysł dla kobiety w ciąży. To już szósty miesiąc, wyglądam jak wieloryb, a do tego jest lato. Gorąco i to bardzo. Ten Malik to nie mógł się powstrzymać, musiał zrobić dziecko w styczniu po to żebym się teraz męczyła.
Ale cóż, za dwie godziny koncert, muszę zacząć się szykować. Usiadłam po turecku, przed walizką z ciuchami i jęknęłam głośno przewracając w niej ciuchy.
-Malik! - wrzasnęłam zdenerwowana. Chłopak natychmiastowo znalazł się obok mnie masując mój brzuch.
-Słucham kotku?.... - wtulił się w moje ramię.
-Jeszcze raz zachce Ci się zrobić dziecko, to ostrzegam. Nie ze mną! - pisnęłam wstając do lustra. Stanęłam bokiem i podwinęłam cienki materiał bluzki.
-Jaka ty jesteś marudna... - parsknął.
-Hello? Jestem w ciąży! - parsknęłam niezadowolona. - I wyglądam jak wieloryb... - westchnęłam bliska płaczu.
-Jesteś piękne i nosisz mojego bobaska. - zaśmiał się i chciał mnie przytulić, ale mój wielki brzuch mu na to nie pozwolił.
-No i widzisz? - burknęłam. Pokiwał przecząco głową i namiętnie mnie pocałował.
-Kocham Cię rozumiesz. Tę malutką, tutaj. - wskazał na miejsce gdzie usadowiła się nasza córeczka. - Też. Kocham Was obie najbardziej na świecie. Jesteście najważniejsze i najpiękniejsze. W ciąży wyglądasz jeszcze lepiej niż zwykle. - myślałam, że wybuchnę głośnym śmiechem, ale się powstrzymałam. Wspięłam się na palcach i dotarłam do jego miękkich warg. Uśmiechnął się i wyszedł się przygotować.
-Nie zapomnij, że nie możesz ubierać obcasów! - krzyknął kiedy brałam do ręki moje ulubione lity. Przeklęłam w myślach i zamieniłam je na converse. Po długim czasie ubrałam się. Włosy związałam w luźnego koka po czym zaczęłam się malować. Niedoskonałości przykryłam fluidem, użyłam pudru, a na powiekach namalowałam kreski eyelinerem. Usta musnęłam różowym błyszczykiem. Zostało tylko pół godziny do koncertu, więc zostałam z Eleanor i Alexandrą. Byłyśmy w arenie dwadzieścia minut przed. Weszłyśmy za kulisy i usiadłyśmy na wygodniej kanapie. Całe szczęście ponieważ nie wiem czy wytrzymałabym dwie godziny na stojąco. W pewnym momencie, gdy zaczęły się podziękowania, zrobiło mi się słabo. Postanowiłam się przewietrzyć. Poinformowałam Eleanor i nie czekając na odpowiedź wyszłam. Usiadłam na ławce i głęboko oddychałam. Pogłaskałam się po brzuchu, moja córeczka mocno mnie kopała.
-Ej... - szepnęłam rozbawiona. - Mała, po kim odziedziczyłaś zamiłowanie do piłki nożnej?
-Ona ćwiczy chodzenie na obcasach. - szepnął mi do ucha Malik. Jego oddech delikatnie owiał moją szyje przez co przeszły mnie dreszcze. -Wiesz... - usiadł obok mnie kładąc dłoń na mojej, która znajdowała się właśnie na moim brzuchu. Wziął mnie na kolana. - Mam wrażenie, że z każdym dniem kocham Cię coraz mocniej, a mogłoby się wydawać, że to niemożliwe. - szepnął kolejny raz, a po moim policzku spłynęła łza szczęścia. Kiedy wstałam by pocałować mojego narzeczonego coś przykuło moją uwagę. Na przeciwko nas stała dziewczyna o ognistoczerwonych oczach jak Megan. Niepewnie podeszłam bliżej i ujrzałam ją.
-Cześć Ems. - powiedziała jak zwykle cała w skowronkach. Bardzo zdziwiona obróciłam się wokół własnej osi. - Troszkę Ci się przytyło. - zachichotała zabawnie. Rzuciłam sie na nią. -Tęskniłam... - głaskała mnie po plecach.
-Myśleliśmy, że nie żyjesz.... - z trudem wydukałam. Oczekiwałam innej reakcji, ale tak zaśmiała sie kolejny raz.
-Jak zwykle naiwni. - prychnęła i dotknęła mojego brzucha. - Przepraszam... Mogę? - spytała niepewnie, a ja pokiwałam potwierdzająco głową. - Co z Zayn'em? To nie jego dziecko...? - była lekko skrępowana.
-Phi. To jest istny dzieciorób. - przewróciłam oczami by znów usłyszeć jej nieziemski chichot.
-Bardzo mi Ciebie brakowało Emmo. - przyznała uśmiechając się nikle.
-Liam bardzo tęskni... - szepnęłam i złapałam jej dłoń. - Malik słoniu! - wrzasnęłam gdy ten wygrzewał się w popołudniowym słońcu. Natychmiast uniósł głowę i zrobił przekomiczną minę.
-Megi?! - wrzasnął i podbieg w naszą stronę. Uniósł dziewczynę mocno ją przytulając. Gdy ją postawił namiętnie mnie pocałował. - Teraz będziesz naszym detektywem. Wszystko znajdujesz. - był zdziwiony.
-Wszystko? - spytała Megan.
-Jego żel do włosów, buty i szczoteczkę do zębów. - parsknęłam.
-Nie prawda! Znalazłaś Liam'owi i Niall'owi dziewczyny. - powiedział pewien siebie. Dostał ode mnie z łokcia w brzuch.
-Ooo... - zaczęła lekko smutna. - Mają dziewczyny? - próbowała to ukryć.
-Z tego co wiem to wyjechały, a Sam powiedziała Liam'owi żeby znalazł kogoś lepszego. Jej chłopak zginął w tej katastrofie. - wytłumaczyłam dziewczynie, a na jej twarz wkradł się uśmiech. -Niall chodzi z Jessi, jej siostrą.
-To świetnie, że sobie kogoś znalazł. - przyznała.
-Masz racje, są bardzo szczęśliwi. Jak my prawda? - powiedział Zayn, a ja pokiwałam potwierdzająco głową.
-Ej szukaliśmy... - Niall się zaciął. Za nim przyszła reszta, nie mogli uwierzyć własnym oczom.
-Cześć chłopcy! - pisnęła czerwonowłosa i przytuliła każdego po kolei. Na końcu był Liam, nie mógł się powstrzymać. Pocałował ją, ale ona odwzajemniła ruch. Wtuliłam się w tors mojego Mulata, a ten objął mnie ramieniem.
CZYTASZ=SKOMENTUJ ;D Wiemy, że znowu krótki itd, ale.... Dużo się dzieje, przynajmniej tam myślę. Został nam jeszcze tylko jeden rozdział i epilog! W weekend pojawi się link do nowego bloga ;)
Kochamy Was xx Sylwia i Oliwia
czekam <3 i szkoda, że to już koniec :( , ale czekam na następny blog :) x
OdpowiedzUsuńŚwietnie!!! Nie mogę się już doczekać! Nowego bloga też oczywiście, ale bardzo czekam na dokończenie tego.
OdpowiedzUsuńFajowe opowiadanie <3
Kocham WAS dziewczyny <3 <3
xx
CCOOOO??? Jak to konczycie??
OdpowiedzUsuńSupeer! Szkoda że już koniec ale na pewno będę czytać nowego bloga!♥
OdpowiedzUsuńzaczepistyy ! kocham to !
OdpowiedzUsuńWooooo pod koniec taka radość ;3
OdpowiedzUsuńhoh koniec? Bedzie mi brakowało tego bloga ;-( ale jest naprawdę fajny
OdpowiedzUsuńSuper. <33 Na pewno będę czytać waszego następnego blogaa. <333
OdpowiedzUsuńWOW!!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie znalazłam tego bloga na facebooku i nie żałuję że tu weszłam!!
Przeczytałam wszystko i boże kocham to!!!!!!!!!!
Żałuje tylko że już kończycie a ja dopiero teraz was znalazłam. <3
Dziewczyny jesteście niesamowite!!!
Coś czuję że będę zaglądała tu co chwilę. :**
Jedyne czego trochę nie rozumiem i liczę na wyjaśnienie tego w następnej części to, to że Louis kocha Harrego, a Harry Louisa. <3
Czy oni będą z dziewczynami jak już napisałyście w tej części? Czy będą się kochać jak bracia?
A może jednak coś między nimi będzie?
Kurcze nie mogę się doczekać!!
Dziewczyny jesteście najlepsze! :**
Kocham WAS <3
xx
Ojej :') dziękujemy : ***
UsuńSprawa Larry'ego jest na razie nie wyjaśniona, oni też o tym nie rozmawiają i starają się unikać tematu : ))
Nie macie za co dziękować :**
UsuńPrawdę piszę i tyle wiem co gadam! <3
Dzięki za wiadomość odnośnie chłopaków. :D
W ogóle nie mogę się doczekać następnego rozdziału!!!
Ja chcę już!!! Pliss :**
Dziewczyny nie róbcie mi tego :*
Dodajcie następny rozdział <3
xx
Kiedy następny ? Czeeekam !! ; ***** kocham was ! <3
OdpowiedzUsuń